Wysłane przez JT Crowe | 25 października 2018 | Gospodarka
4 minuty, 30 sekund czytaniaDonald Trump często chwali się siłą amerykańskiej gospodarki pod jego okiem jako prezydenta.„Mamy najlepszą gospodarkę, jaką kiedykolwiek mieliśmy w historii naszego kraju – powiedział podczas niedawnego przemówienia.Ale ostatnio były prezydent Barack Obama posunął się nawet do stwierdzenia, że zasługuje również na uznanie dla gospodarki, mówiąc publiczności na niedawnym wiecu dla Demokratów z Nevady.„Kiedy objąłem urząd 10 lat temu, znajdowaliśmy się w samym środku najgorszego kryzysu gospodarczego w naszym życiu – powiedział Obama. „Zanim odszedłem ze stanowiska, płace rosły, wskaźnik nieubezpieczeń spadał, bieda spadała i to właśnie przekazałem następnemu facetowi.„Kiedy więc słyszysz teraz całą tę rozmowę o cudach ekonomicznych, pamiętaj, kto to rozpoczął.Współautor Hill, Daniel Griswold, w niedawnym artykule porównał niektóre liczby, aby zobaczyć, kto jest poprawny, a odpowiedź brzmi… „mieszana.Griswold jest współdyrektorem Programu na temat gospodarki amerykańskiej i globalizacji w Mercatus Center na Uniwersytecie George’a Masona, a wcześniej był sekretarzem prasowym kongresmana Vin Webera, R-Minn. Griswold posiada tytuły licencjata dziennikarstwa i ekonomii na Uniwersytecie Wisconsin oraz tytuł magistra Polityki Gospodarki Światowej na London School of Economics.Gospodarka rzeczywiście poprawiła się pod okiem prezydenta, ale nie spektakularnie, a kredyt należny Waszyngtonowi jest skromny.
Produkt krajowy brutto
Według amerykańskiego Biura Analiz Ekonomicznych PKB tego kraju wzrósł średnio o 2,7 procent za Trumpa, w porównaniu z 2,3 procent podczas drugiej kadencji Obamy, kiedy gospodarka wciąż wychodziła z Wielkiej Recesji.Wzrost przyspieszył do 4,2 procent w drugim kwartale tego roku, ale czas pokaże, czy ten wskaźnik jest trwały. Przekroczył ten wskaźnik w czterech różnych kwartałach podczas urzędowania Obamy, tylko po to, by wrócić do 2-procentowej rutyny.
Wzrost zatrudnienia
Bezrobocie spadło do poziomu niespotykanego od prawie 50 lat za rządów Trumpa, a rynek zyskiwał średnio 193 500 miejsc pracy miesięcznie od stycznia 2017 r. Bezrobocie spadło do 3,7% we wrześniu, czyli dwukrotnie w ciągu ostatnich 49 lat w 1969 r. 2000.Ale te liczby oznaczają kontynuację trendu, mówi Griswold.Miesięczny wzrost zatrudnienia podczas drugiej kadencji prezydenta Obamy wynosił średnio 215 900 osób, a zanim opuścił urząd, stopa bezrobocia spadła już do 4,8 procent, co stanowi gwałtowny spadek w porównaniu z 10 procentami, które odziedziczył po Wielkiej Recesji.
WynagrodzenieWzrost płac „przyspieszył za Trumpa, podobnie jak inflacja. Według Biura Statystyki Pracy, roczny wzrost realnych stawek godzinowych wynosił średnio 1,3 procent podczas drugiej kadencji Obamy.W czasie urzędowania prezydenta Trumpa roczny wzrost spowolnił do 0,4 procent. Wyższe ceny energii osłabiły siłę nabywczą naszych wypłat, ale także taryfy prezydenta Trumpa, które na przykład podniosły ceny pralek o 16 procent. Nadchodzą kolejne podwyżki cen dla konsumentów, ponieważ prezydent rozszerza swoją wojnę handlową z Chinami.
Giełda Papierów WartościowychBiorąc pod uwagę indeks S&P 500 jako punkt odniesienia, giełda prezydenta Trumpa zyskała na wartości do połowy października w tempie 12,9 procent rocznie. Pod obserwacją prezydenta Obamy, giełda rosła w tempie 11,2 procent rocznie podczas jego drugiej kadencji i 13,8 procent w ciągu pełnych ośmiu lat jego kadencji.
Za prezydenta Trumpa gospodarka nadal szła naprzód, ale nie nastąpiła gospodarcza „zmiana. Jeśli chodzi o kredyt, on i republikańscy przywódcy w Kongresie zasługują na udział w przeprowadzeniu reformy podatkowej w grudniu 2017 r., Która obniżyła szkodliwie wysoki podatek od osób prawnych w Ameryce.
Zasługują też na uznanie za złagodzenie przepisów biznesowych, które hamowały działalność gospodarczą w Stanach Zjednoczonych.HandelHandel to jedyny obszar, w którym Griswold przyznaje Trumpowi niskie oceny. Jednak wydaje się nieco jednostronny w swojej krytyce, nie wspominając o polityce handlowej Obamy, co, jak twierdził Trump, pomogło nam wprowadzić nas w dziurę, w której się znaleźliśmy. Stany Zjednoczone stanęły w obliczu rekordowego deficytu handlowego w sierpniu w wysokości 53,2 miliarda dolarów. po dobrym biegu do najniższego deficytu od 19 miesięcy w maju.Według szacunków Griswolda taryfy Trumpa są „lekkomyślne i podnoszą ceny krajowe dla konsumentów i przemysłu, jednocześnie prowokując odwet ze strony partnerów handlowych i szkodząc eksportowi Stanów Zjednoczonych.Administracja Trumpa przekonuje, że zmniejszenie deficytu handlowego i jego obciążenia dla gospodarki jest kluczem do wspierania wzrostu.Jednak za prezydenta Trumpa import towarów i usług do USA wzrósł od początku ubiegłego roku o 15 procent, a ogólny deficyt handlowy wzrósł o 18 procent. W realnym świecie rosnący import jest wynikiem silnego wzrostu. Gospodarka rozwija się pomimo taryf prezydenta, a nie z ich powodu.
Więc kto zasługuje na więcej uznania, Trump czy Obama? Ani jedno, ani drugie, mówi Griswold.
Wszelkie kredyty należne silnej gospodarce należą głównie do narodu amerykańskiego – pracowników, przedsiębiorców, liderów biznesu, inwestorów, którzy poświęcają godziny i podejmują decyzje, które tworzą bezprecedensowe bogactwo, jakim cieszą się dziś Amerykanie.
Nasz rząd i nasz prezydent nie „zarządzają gospodarką. Rozsądnie pozostawiono to w dużej mierze wolnym ludziom współpracującym na wolnym i otwartym rynku.